💋 5 notatek o śmierci i narodzinach scen erotycznych w kinie

3 min read

Dziś krótkie notatki o współeczesnych scenach seksu w filmach na podstawie rozmowy opublikowanej w New Yorkerze The sex scene is dead. Long live the sex scene

Jak zwykle to tylko muśnięcia, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie porywałby się na wyczerpujące opracowanie tematu seksu w kinie.

  • 🦸‍♀️ Marvel i lukratywna infantylizacja
  • 📉 Euforia, post-witalność i declinism
  • 📺 Kino rodzinne, telewizja dla dorosłych i pornografizacja… pornografii?
  • 🇵🇱 O scenach erotycznych w polskim kinie 
  • 🧢 Sukcesja i brak seksu

Czas potrzebny na przeczytanie: 3 min 49 sekund.

🦸‍♀️ 1. Marvel i lukratywna infantylizacja 

Dyskusja zaczyna się od pozornego tylko załamania rąk, że dzisiejsze kino wygładził walec familijnej rozrywki spod znaku Marvela i Disneya i że infantylizacja publiczności doprowadziła do wyrugowania scen erotycznych z dużego ekranu.

Fakt, trudno dziś wyobrazić sobie scenę erotyczną w Spidermanie czy Gwiezdnych Wojnach, bo i jaką też pełniłaby tam funkcję? 

Disney TV Animation News on Twitter: "What the @WaltDisneyCo owns after the  purchase of @21CF , all of them being put on Disney+ & @hulu  https://t.co/kN3isb4sNV" / Twitter
Imperium Disneya.

Z drugiej strony trudno zaprzeczyć, że kino familijne i komercyjna orientacja na jednostkę jaką jest rodzina stanowi po prostu intratny biznes. Disney od 2006 do 2021 zwiększył przychody z $33.75 mld do $67.42 mld nie sprzedając ani grama ostrego seksu. 

📉 2. Euforia, post-witalność i declinism 

O upadku Zachodu czytamy już od końca XIX wieku najpierw w oparach dekadentyzmu równoważonego filozofią życia Nietzschego, Bergsona czy Dilthey’a a później już wprost w Spenglerowskim Zmierzchu innymi kanałami? 

W rozmowie z New Yorkera pada ciekawa refleksja, że w amerykańskich serialach usilnie próbuje się potretować seks w sposób pozbawiony idealizacji. Mimo to w serialu Euforia równolegle do wyestetyzowanego naturalizmu “straciłam dziewictwo przed gimnazjum i ćpałam w szóstej klasie” sam seks w większości odarty jest z otoczki młodzieńczej śmieszności, nieporadności czy wstydu. 

Ciekawe byłoby zobaczyć amerykańską komedię romantyczną z prawdziwą sceną erotyczną.

Z drugiej strony, może post-witalność nie jest mitem, bo faktycznie coraz mniej Amerykanów w USA uprawia seks:

📺 3. Kino rodzinne, telewizja dla dorosłych i pornografizacja… pornografii?

Geoffrey Gorer pisał w 1979 o Pornografii śmierci w epoce XX wieku, w której dystrybucja jest wprost proporcjonalna do tabu, jakim dane zjawisko jest objęte. Być może ten sam los spotyka powoli pornografię i seks tylko, że w odwróconym zwierciadle: proliferacja dostępu do pornografii i stopniowa normalizacja tego zjawiska sprawia, że rozkosz staje się bardziej imperatywem i brukselką na talerzu niż zakazanym owocem. Ten niegdyś “przepędzony duch” powraca może w formie jeszcze gorszej: tym razem przyjaznego duszka, z którym nikt nam nie zabrania się bawić.

Ciekawa obserwacja wyłania się ze strony rozmówców, że kino staje się bastionem dla dzieci, tymczasem telewizja to głównie medium dla dorosłych, w którym znajdują nośnik wartości, działań i wentyl dla pozornie “przepędzonych duchów” dnia codziennego.

Powiemy, że HBO ma w sobie więcej pikantności a Netflix to krem waniliowy, natomiast to raczej w tym drugim znajdziemy wyłomy w postaci animowanych seriali (dla dorosłych) jak Big Mouth podejmujących temat seksualności wśród dorastających dzieci i animację wagin czy penisów. 

Big Mouth' Season 2 Review: Netflix's Nastiest Show Remains Its Most Woke
Serial Netflix Big Mouth

Przełamuje się też powoli tabu męskiej seksualności. O ile kobiece genitalia czy narządy płciowe łatwo przechodziły przez estetyczny filtr, tak operacjonalizacja penisa natrafiała w kinie na większe trudności. Można pewnie wysnuć setki teorii na temat przyczyn tego stanu rzeczy od “męskiego spojrzenia” i “kobiecego uprzedmiotowiania” wśród reżyserów po uwarunkowania polityczno-prawne. 

🇵🇱 4. O scenach erotycznych w polskim kinie 

Ziemia obiecana, reż. Andrzej Wajda, 1975 r.

Klasyfikację i pigułkowe opracowanie scen seksu w polskim kinie opisał w swoim artykule Seks w kinie polskim okresu PRL. Wprowadzenie Karol Jachymek począwszy od stalinowskiego ascetyzmu przez czwartą fazę lat 80. ze scenami, które niekoniecznie pełniły jakąkolwiek funkcję:

Pierwszym z tych etapów był okres stalinizmu, kiedy to – jeśli chodzi o prezentowanie problematyki seksualności – obowiązywał niemal całkowity ascetyzm. Drugi to czas odwilży i lata 60., gdy w filmach można już było zobaczyć pierwsze roznegliżowane, prawie wyłącznie kobiece, postaci, a tematyka (około)seksualna zaczynała się cieszyć zainteresowaniem filmowców. Trzeci okres stanowiły rządy Edwarda Gierka, kiedy rodzime kino, niejako w odpowiedzi na trwającą na Zachodzie rewolucję obyczajową, pozwalało sobie na coraz śmielsze sceny seksu oraz przedstawienia nagości (także męskiej, choć z reguły niepełniącej funkcji erotycznych). Narrację o seksie w kinie polskim czasów PRL kończą zaś lata 80., gdy polskie filmy zapełniły się wizerunkami nagich kobiet, a tzw. sceny i momenty, wówczas już bardzo śmiałe, przyciągały coraz więcej widzów do kin.

🧢 5. Sukcesja i brak seksu

Ilość opracowań na temat Sukcesji dorównuje tylko ilości mężczyzn, którzy udostępniają pozbawione komentarza gify ze scenami z serialu na Twitterze sygnalizując milczące porozumienie. 

HOW TO READ EMAILS ROMAN'S WAY : r/SuccessionTV
Roman przed oknem w gabinecie ojca. Sukcesja

Nie zmienia to faktu, że serial ocieka intencjonalnym brakiem seksu: albo bohaterowie go nie uprawiają, albo tego nie widzimy. W każdym odcinku przewija się świński żart o seksie z rodzicem (“stop giving dad a blowjob”), wykorzystaniu przewagi (“fuck over”) i co najwyżej jesteśmy świadkami samotnego seksu z samym sobą, gdy impotent i erotoman-gaduła Roman masturbuje się w łazience do napominającej go za drzwiami starszej Gerri (“jesteś obrzydliwy”) czy Nate proponujący Shiv, żeby masturbowali się w osobnych pokojach co technicznie nie będzie zdradą. 

Ironia bohaterów wzmaga ciągły dystans i napięcie jak kiedy Tom prosi Shiv o szczerość a ta proponuje odegranie scenki, w której mówi że nic dla niej nie znaczy. Tom obraca to również w żart: “Well, that was some spicy pillow talk last night”, więc ostatecznie wszyscy mówią prawdę przez maski jak w słowach Oscara Wilde’a: “Daj człowiekowi maskę, a powie ci prawdę”.

Obserwacja z wywiadu, że może apodyktyczny Logan jest jedynym zdolnym rządzić firmą, bo jako jedyny ma zdrowe libido?


PS. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, zapisz się do mojego newslettera – w poniedziałek, środę, piątek przed 8:30 dostaniesz krótkie 5 nagłówków z wydarzeniami ze świata 👇